niedziela, 30 listopada 2014

Moje Ulubione Brytyjskie Youtuberki

Już jutro rozpoczyna się grudzień! Wszystkim kojarzy się oczywiście ze świętami, światełkami, choinkami, ozdobionymi ulicami, prezentami, czasem spędzonym z rodziną.. Ale dla mnie grudzień jest wyjątkowy jeszcze z jednego powodu- VLOGMAS! Są to codziennie filmiki od moich ulubionych youtuberów. Vlogi, tutoriale, filmiki z pieczeniem, dekoracjami i wszystkim co świąteczne. 
Nie jestem zbyt obeznana w świecie polskiego youtube, ale oglądam całe mnóstwo zagranicznych. Oczywiście nie są to jedynie dziewczyny, ale również płeć męska. Do dzisiejszej notki jednak, wybrałam jedne z moich ulubionych brytyjskich youtuberek, które mają brać udział w projekcie vlogmas- codziennych filmikach, aż do świąt. 
Ciekawostką jest, że wszystkie 3 dziewczyny się przyjaźnią, a poznały się właśnie przez youtube! :)

 Zoe Sugg (Zoella)



Zoe to mój absolutny numer 1 od 2012 roku. Podobne zdanie ma miliony innych dziewczyn, 
Zoe ma 24 lata, jest fanką Lusha, Harry'ego Pottera i zespołów. Mieszka w Brighton ze swoim chłopakiem Alfie'm, świnkami morskimi, a od wczoraj także z mopsem Nalą. Uwielbiam ją za niesamowity dystans do siebie- za to, że nie ma oporów w pokazywaniu się bez makijażu, nie ukrywa swojego życia prywatnego i jest bardzo otwarta i ambitna. Na jej kanale rzadko pojawiają się tutoriale makijażowe czy z fryzurami ale za to dodaje sporo haulów- kosmetycznych, modowych i z akcesoriami do domu, ulubieńców i wiele ciekawych tagów z przyjaciółmi czy właśnie chłopakiem. Prowadzi bloga, gdzie dodaje posty lifestylowe i recenzje kosmetyków. Jest bardzo inspirującą postacią, która pomaga dziewczynom pokonać niepokój i ataki paniki, na które sama cierpi, a jej mottem jest ''Just say yes!''. Jednym z jej największych marzeń było napisanie książki i udało jej się- Girl Online miała premierę w tym tygodniu i jest oczywiście na mojej świątecznej wishliście. 
Główny kanał: http://www.youtube.com/user/zoella280390
Drugi kanał (vlogi): http://www.youtube.com/user/MoreZoella
Blog: http://www.zoella.co.uk

Tanya Burr




Urocza 25-latka mieszkająca w Norwich, uwielbia piec i podróżować. Ma narzeczonego Jim'a. Tworzy najróżniejsze tutoriale makijażowe, m.in te inspirowane makijażem gwiazd. Od początku 2014 ma własną markę makijażową, w której znajduje się ogromna gama błyszczyków i lakierów do paznokci, a od niedawna także sztucznych rzęs. Ma bardzo przyjemny akcent i miło się jej słucha. :)
Zanim założyła konto na youtube, była MUA (MakeUp Artist), więc zna się na tym, co robi. 
Główny kanał: http://www.youtube.com/user/pixi2woo
Blog: http://www.tanyaburr.co.uk/

Gabriella Lindley (velvetgh0st)


Najmłodsza ze wszystkich youtuberek, o których dziś piszę. Ma 20 lat, kocha MAC, również mieszka w Brighton i jest prześliczna. Świetnie śpiewa i czasem dodaje do swoich filmików fragmenty, gdzie można ją usłyszeć. Szkoła nie była dla niej miłym okresem, ponieważ nie należała do szczupłych dziewczyn. Postanowiła jednak się zmienić- zainteresowała się makijażem, zaczęła ćwiczyć i zrzuciła kilkadziesiąt kilogramów. Myślę, że może to być bardzo inspirujący przykład. :)
Lubię jej domowe haule i ulubieńców. 
Główny kanał: http://www.youtube.com/user/velvetgh0st
Drugi kanał (vlogi): http://www.youtube.com/user/PlanetGabb

Słyszałyście o którejś z nich? Oglądacie?
Udanego grudnia, ostatniego miesiąca tego roku!
Niech będzie wyjątkowy :*

czwartek, 27 listopada 2014

Rimmel Lasting Finish 25 Hour Foundation

Hej! :)
Jakiś czas temu skusiłam się na nowy podkład od Rimmel- Lasting Finish 25 Hour Foundation. Na opakowaniu wyczytałam, że produkt ma świetnie kryć, matować, dawać uczucie komfortu i przede wszystkim- trzymać się na twarzy przez 25 godzin. Obietnice producenta brzmiały ciekawie, więc postanowiłam zobaczyć, jak sprawdzi się u mnie.







Zacznijmy od opakowania- jest to szklana buteleczka z pompką, która ułatwia aplikację. Osobiście lubię nakładać kosmetyk na bok dłoni, więc to dodatkowy plus. 
Na półce prezentuje się całkiem nieźle. 
Co do gamy kolorystycznej, mam pewne zastrzeżenia- najjaśniejszy odcień jest dla mnie nieco za ciemny jak na zimę, ale po przypudrowaniu jaśniejszym pudrem jest dobrze. Jedna pompka zdecydowanie wystarczy na całą twarz, ale sam podkład nie kryje niedoskonałości- jedynie nieco ujednolica kolor naszej skóry redukując przebarwienia. Może byłoby lepiej przy użyciu dwóch warstw, ale podkład sam w sobie jest dosyć ciężki, więc myślę, że po dwóch warstwach wyglądałby sztucznie. Lepiej użyć dodatkowo korektora. Fakt, trzyma się naprawdę długo- jest na mojej twarzy od rana do późnego wieczora, ale to wcale nie znaczy, że wygląda dobrze cały czas. Konsystencja sama w sobie jest gęsta i zaskakująco klejąca. 
Czytałam także, że można zapychać. Mnie już raz spotkało to wcześniej, więc mam nadzieję, że ten podkład tego nie pogłębi, a słyszałam, że u wielu dziewczyn to się stało. Dodatkowo trochę ciemnieje i puder jest konieczny, bo nie matuje. 
Wyszło na to, że w moim doświadczeniu ten podkład ma więcej minusów niż plusów. Czytając dzisiaj recenzje, zauważyłam że spora część dziewczyn podziela moją opinię, ale są też takie, które są z niego zadowolone. Może z czasem i u mnie zacznie się lepiej sprawdzać? :) Wypróbuję jeszcze inne sposoby aplikacji- może lepiej sprawdza się z gąbeczką.
Cena to ok. 40 zł- nie ma tragedii, ale myślę, że za taką cenę można kupić lepszy podkład. A mi pozostaje szukać dalej.

Używałyście tego podkładu? Możecie polecić mi jakieś dobre, najlepiej drogeryjne?
Przy okazji: zamówiłam 5 pędzli i nie mogę się doczekać, kiedy do mnie przylecą. Ahhh <3
Pozdrawiam! x

niedziela, 16 listopada 2014

Czy warto kupić szczotkę do włosów za 40 zł? Tangle Teezer

Witajcie! :)
Nad kupnem Tangle Teezer wahałam się długi czas. W końcu jednak uległam, przekonana pozytywnymi opiniami. Mam ją od ponad miesiąca, więc myślę, że jest to wystarczający czas, żeby napisać szczerą recenzję.





Wybrałam wersję Plum Delicius. Ma piękne, żywe kolory i przyciąga uwagę. Niestety nie nadaje się zbytnio do noszenia w torebce, bo ząbki mogą się wyginać- u mnie jeden nawet się ułamał. Dlatego właśnie używam jej głównie w domu. Ale przejdźmy do konkretów! Jak działa Tangle Teezer? Można nią dosyć łatwo rozczesać włosy, nieźle radzi sobie ze splątaniami, ale moim zdaniem te zachwalenia są nieco przesadzone. Ponoć ''zapewnia gładkie i lśniące włosy w mgnieniu oka''... Hm, nie  moim przypadku. Mam zadbane włosy, które sięgają mi do ok. 3/4 długości pleców, które są bardzo puszyste, co nie zawsze jest plusem, bo nie chcę ich niszczyć prostownicą. Nie zauważyłam, żeby szczotka je wygładzała.
Dużą zaletą jest to, że możemy wykorzystać ją do masażu skalpu, co pobudza włosy do wzrostu. 
Myślę, że zakup tej szczotki jest kwestią indywidualną- każdy ma inne włosy i u każdego sprawdza się inaczej. Mnie nie zachwyciła, ale większość osób jest z niej bardzo zadowolona. 
Może się przydać dziewczynom z włosami, które mają tendencję do plątania.
Ja nie kupiłabym jej ponownie, ale będę kontynuować jej użytkowanie i kto wie- może kiedyś zrobię aktualizację tego postu. :)

Czy któraś z was ją posiada? Jesteście zadowolone?
Pozdrawiam! :)



wtorek, 11 listopada 2014

Nivea Lip Butter Blueberry

Dobry wieczór! :)
Zapewne każda z Was, słyszała o masełkach do ust z Nivea. Moim ulubieńcem było zdecydowanie malinowe! Jakiś czas temu firma wprowadziła do sprzedaży dwa nowe- kokosowe i jagodowe. Uwaga- są u nas wcześniej niż np. w UK! Niestety kokosowego nigdzie nie mogę znaleźć, ale ostatnio udało mi się dorwać jagodowe.



Masełko jest zamknięte w porządnie wykonanej, małej puszeczce. Wygląda ciekawie, i raczej ciężko, żeby otworzyło się np. samo w torebce. Za cenę ok. 12 zł otrzymujemy, aż 16,7g produktu.
Zapach jest cudowny! Z resztą jak każdego masełka Nivea. Mogłabym je wąchać cały dzień ;)
Ma stałą konsystencję i jest bardzo wydajne. Mała ilość wystarczy na pokrycie obificie całych ust, przez co używamy go i używamy i może się wydawać, że wcale go nie ubywa. Wystarcza na naprawdę długi czas. Dosyć długo czuć je po aplikacji, ale w pozytywnym sensie. 
W przeciwieństwie do błyszczyka, nie ma problemu z klejeniem się włosów do twarzy. (długie włosy+ wiatr + błyszczyk = problem)
Używam go przynajmniej 3 razy dziennie i zauważyłam wyraźną poprawę stanu moich ust. Masełko je nawilża i wygładza. 
Dzięki nakładaniu go przed snem, rano moje usta nie są suche. 
Te masełka przypadły mi do gustu bardziej niż te z TBS, a i cenowo są dużo bardziej przyjazne. 

Produkt godny polecenia- działa i pięknie pachnie. Przyda się w zimie.
Już nie mogę się doczekać, aż znajdę kokosową wersję! :)

Miłego wieczoru!

wtorek, 4 listopada 2014

Masło do ciała Perfecta- Creme Brulee

Hej dziewczyny! :)
Zazwyczaj robię recenzje produktów do makijażu, ale dzisiaj o czymś innym- mianowicie o maśle do ciała Perfecta SPA- Creme Brulee z olejkiem migdałowym i olejkiem macadamia.





Jestem przyzwyczajona do używania balsamów do ciała, ale te masła z Perfecty bardzo mnie kusiły. Podczas pewnych zakupów w hebe zauważyłam, że są ich testery (kolejny powód, dla którego hebe jest moją ulubioną drogerią!), dzięki którym mogłam wybrać zapach, który najbardziej mi odpowiadał. Muszę przyznać, że wybór był ciężki- wszystkie pachną smakowicie, ale jednak ostatecznie postawiłam na ujędrniający, o karmelowo-migdałowym zapachu creme brulee. Zapach jest bardzo przyjemny i utrzymuje się na ciele dość długo. 
Opakowanie jest proste ale efektowne i wydaje się bardzo lekkie, ale konsystencja tego masła jest puszysta i trochę ''ubita'' , przez co jest go wbrew pozorom dosyć sporo. 
Poza olejkiem macadamia i migadałowym, ma w składzie kwas hialuronowy, dzięki czemu świetnie nawilża. Jeśli chodzi o właściwości ujędrniające, jakie obiecuje producent- raczej ich nie zauważam.
Poza tym, produkt zdecydowanie na plus, a używanie go to sama przyjemność. :) Śmiało mogę go polecić.
Napewno wypróbuję inne warianty!

Miłego wieczoru :)x